Morze
Danuta Wawiłow
Siedziały dzieciaki
na dworze
i kłóciły się,
jakie jest morze.
Kuba powiedział,
że słone,
a Jędrek, że nie,
bo zielone.
A Baśka,
że są w nim meduzy
i okręt,
o, taki duży,
i jeszcze raki w skorupie.
A Bartek,
że dziewczyny są super..
I jeszcze Filip powiedział,
że jak się położyć nad morzem
i machać rękami,
i machać nogami,
to na piasku się zrobi
orzeł.
Poproszę tatę –
może
pojedzie ze mną
nad morze.
Szczeniątka E. Szelburg-Zarembina
Katechizm polskiego dziecka
Halina Szayerowa Tylko nic nie mówcie krowie
Nabiał-produkt
smaczny, zdrowy.
Dostajemy go od krowy.
Tylko nic nie mówcie krowie !
Jak się krowa o tym dowie,
to się jej przewróci w głowie
i gotowa narozrabiać...
I przestanie nabiał dawać,
czyli masło, mleko, sery
i śmietanę na desery.
No i jajka. Co ja baję !
Przecież jajka kura daje.
Tylko nic nie mówcie kurze !
Niech je znosi jak najdłużej !
Bo jak o tym się rozgłosi...
to przestanie jajka znosić !
Bożena Forma Prośba do słoneczka
Malutka główka krokusa
nad śniegiem się pojawiła.
To znaczy, że już wkrótce
przybędzie wiosna miła.
Słoneczko nasze kochane,
bardzo cię prosimy.
Ogrzewaj mocno ziemię,
zacieraj ślady zimy.
Pod śniegiem mocno bije
pani przyrody serce.
Słoneczko wyślij promienie,
daj ciepła jak najwięcej.
Urośnie młoda trawa,
rozwiną się pąki na drzewach.
Dla ciebie miłe słoneczko
każdy ptaszek zaśpiewa.
Iwona Salach W kosmosie
W ogromnym, ciemnym Kosmosie
krążą różne planety.
Chciałbym je kiedyś odwiedzić,
bo teraz nie mogę niestety.
Tych planet jest razem dziewięć.
Pozwólcie, że je wymienię:
Merkury, Wenus i Ziemia,
co dalej? Bo chyba nie wiem.
Mars, Jowisz, Saturn i Uran
– kolejne planety wymieniam.
Jest jeszcze Neptun i Pluton
– aż tyle mam do zwiedzenia.
Nie wiem, czy to możliwe,
by na nie kiedyś polecieć,
lecz wiem, że marzenia o tym
najlepsze są na świecie.
Dorota Gellner Dziki taniec
To jest taniec! Taniec dziki!
Tańczy grzywka! I kucyki!
Tańczą ręce! Tańczy głowa.
I sukienka kolorowa.
Koraliki! I buciki!
Tańczą taniec! Taniec dziki!
W oczach taniec mam
i w uszach i na czubku kapelusza.
I w kieszeni, tej dziurawej.
W nodze lewej!
W nodze prawej!
W palcu małym!
W palcu dużym!
W koronkowej złotej róży!
I gdzie jeszcze?
Zapomniałam.
Bo się strasznie zasapałam
D. Gellner Dla dziadka
Dziadku, Dziadku, czy to ty?
Coś na twojej głowie lśni.
To korona! Słowo daję!
Przecież znam korony z bajek!
Czy to fotel? Ale skąd!
To nie fotel tylko tron!
I w ogóle i w szczególe
jesteś Dziadku dzisiaj królem!
Pytasz co to za zagadka?
To po prostu Święto Dziadka!
D. Gellner Dla babci
Siadaj Babciu, siadaj blisko.
Zaraz ci opowiem wszystko.
Prawie całą noc nie spałam,
bo prezenty wymyślałam.
Na kanapie się kręciłam,
aż dla ciebie wymyśliłam:
z lodu broszkę i korale
i śniegowe cztery szale.
Dziesięć czapek w śnieżną kratkę
i lodową czekoladkę.
Jak nie będzie ci smakować,
to mnie możesz poczęstować!
List do św. Mikołaja
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi w tym roku proszę
nowe, czerwone kalosze
Albo nie, lepiej komputer
albo nie, niebieski skuter
albo nie, już nie chcę tego, podaruj mi coś innego
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi w tym roku proszę
ciepłe wełniane bambosze
Albo nie, lepiej maskotkę
albo nie, psa albo kota
albo nie, już nie chcę tego, podaruj mi coś innego
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi złotą rybkę
i przyślij ją do mnie szybko
O tak, tak, przyślij ją przyślij
ona mi prezent wymyśli
ona mi chyba podpowie
czego bym mógł życzyć sobie
Koncert Jerzy Kierst
Przedstawiam wam, drodzy czytelnicy
mojego przyjaciela-dyrygenta.
Kocha się on w nutach i w muzyce
i w instrumentach.
Jest chudy, wysoki jak słonecznik,
co wyrasta nad kwiaty,
ale w ręce ma czarodziejską pałeczkę,
zaklęty patyk.
Na koniuszek tej cienkiej pałeczki
patrzą muzykusy-
lecą nuty, półnuty, ósemeczki
Słuchajcie, kto ma uszy.
Tu na skrzypcach smykami dylu-dylu,
tam-na kontrabasach.
ten gruby -trutututu-dmie na w trąbę otyłą,
krętą jak kiełbasa.
Tamten-łupu-cupu-wali w kotły
po napiętej skórze
ten znów dmucha w puzon złoty
aż oczy przymrużył.
Przedstawiam wam, moi czytelnicy
muzykantów i instrumenty.
Orkiestra wróciła z objazdu z zagranicy
z przyjacielem moim-dyrygentem.
KOLOROWY BUKIET B. Lewandowska
Do parku przyszły
z przedszkola dzieci.
Chcą zrobić z liści
barwny bukiecik.
Listki czerwone
jak malowane,
leżą pod klonem
i pod kasztanem.
Pod dębem leżą
brązowe liście.
Liście pod wierzbą
błyszczą srebrzyście.
Na zdrowie - B. Lewandowska
Danuta Wawiłow
Siedziały dzieciaki
na dworze
i kłóciły się,
jakie jest morze.
Kuba powiedział,
że słone,
a Jędrek, że nie,
bo zielone.
A Baśka,
że są w nim meduzy
i okręt,
o, taki duży,
i jeszcze raki w skorupie.
A Bartek,
że dziewczyny są super..
I jeszcze Filip powiedział,
że jak się położyć nad morzem
i machać rękami,
i machać nogami,
to na piasku się zrobi
orzeł.
Poproszę tatę –
może
pojedzie ze mną
nad morze.
Szczeniątka E. Szelburg-Zarembina
Bez
liku jest szczeniątek w koszyku.
Jedno-poodbne
do matki.
Drugie-w
białe łatki.
Trzecie-czarne
jak Wronka.
Czwarte-bez
ogonka.
Podpalanych
dwoje.
A ostatnie,
to najmniejsze,
Ono…będzie
moje !
Kłopoty
w bibliotece M. Przewoźniak
Książkom
w pewnej bibliotece
Nudziło
się tak dalece,
Że
ni z tego ni z owego
Zaczęły
grać w chowanego.
„Calineczka”
się schowała
Za
ogromny Atlas ryb.
Szukał
krasnal Hałabała,
Gdzie
się przed nim Plastuś skrył ?
Tak
się wszystkie wymieszały,
Że
ta pani w bluzce w prążki
Chodzi
tutaj już dzień cały,
Nie znajdując żadnej
książki. Katechizm polskiego dziecka
Władysław
Bełza
Kto
ty jesteś?
Polak
mały.
Jaki
znak twój?
Orzeł
biały.
Gdzie
ty mieszkasz?
Między
swemi.
W
jakim kraju?
W
polskiej ziemi.
Czym
ta ziemia?
Mą
ojczyzną.
Czym
zdobyta?
Krwią
i blizną.
Czy
ją kochasz?
Kocham
szczerze.
A
w co wierzysz?
W
Polskę wierzę.
Coś
ty dla niej?
Wdzięczne
dziecię.
A
coś winien?
Oddać
życie.
Nabiał-produkt
smaczny, zdrowy.
Dostajemy go od krowy.
Tylko nic nie mówcie krowie !
Jak się krowa o tym dowie,
to się jej przewróci w głowie
i gotowa narozrabiać...
I przestanie nabiał dawać,
czyli masło, mleko, sery
i śmietanę na desery.
No i jajka. Co ja baję !
Przecież jajka kura daje.
Tylko nic nie mówcie kurze !
Niech je znosi jak najdłużej !
Bo jak o tym się rozgłosi...
to przestanie jajka znosić !
Bożena Forma Prośba do słoneczka
Malutka główka krokusa
nad śniegiem się pojawiła.
To znaczy, że już wkrótce
przybędzie wiosna miła.
Słoneczko nasze kochane,
bardzo cię prosimy.
Ogrzewaj mocno ziemię,
zacieraj ślady zimy.
Pod śniegiem mocno bije
pani przyrody serce.
Słoneczko wyślij promienie,
daj ciepła jak najwięcej.
Urośnie młoda trawa,
rozwiną się pąki na drzewach.
Dla ciebie miłe słoneczko
każdy ptaszek zaśpiewa.
Iwona Salach W kosmosie
W ogromnym, ciemnym Kosmosie
krążą różne planety.
Chciałbym je kiedyś odwiedzić,
bo teraz nie mogę niestety.
Tych planet jest razem dziewięć.
Pozwólcie, że je wymienię:
Merkury, Wenus i Ziemia,
co dalej? Bo chyba nie wiem.
Mars, Jowisz, Saturn i Uran
– kolejne planety wymieniam.
Jest jeszcze Neptun i Pluton
– aż tyle mam do zwiedzenia.
Nie wiem, czy to możliwe,
by na nie kiedyś polecieć,
lecz wiem, że marzenia o tym
najlepsze są na świecie.
Dorota Gellner Dziki taniec
To jest taniec! Taniec dziki!
Tańczy grzywka! I kucyki!
Tańczą ręce! Tańczy głowa.
I sukienka kolorowa.
Koraliki! I buciki!
Tańczą taniec! Taniec dziki!
W oczach taniec mam
i w uszach i na czubku kapelusza.
I w kieszeni, tej dziurawej.
W nodze lewej!
W nodze prawej!
W palcu małym!
W palcu dużym!
W koronkowej złotej róży!
I gdzie jeszcze?
Zapomniałam.
Bo się strasznie zasapałam
Karnawał
Hanna Rżysko-Jamrozik
W
karnawale
same
bale:
koty
w nowych futerkach
na
dachach tańczą oberka.
Pląsają
psy w szalikach
koń
na biegunach bryka,
a
wystrojone wrony czeszą ogony.
Wróble
próbują śpiewać,.
radośnie
szumią drzewa,
skaczą
zające po polu,
a
dzieci skaczą – w przedszkolu.
Dziadku, Dziadku, czy to ty?
Coś na twojej głowie lśni.
To korona! Słowo daję!
Przecież znam korony z bajek!
Czy to fotel? Ale skąd!
To nie fotel tylko tron!
I w ogóle i w szczególe
jesteś Dziadku dzisiaj królem!
Pytasz co to za zagadka?
To po prostu Święto Dziadka!
D. Gellner Dla babci
Siadaj Babciu, siadaj blisko.
Zaraz ci opowiem wszystko.
Prawie całą noc nie spałam,
bo prezenty wymyślałam.
Na kanapie się kręciłam,
aż dla ciebie wymyśliłam:
z lodu broszkę i korale
i śniegowe cztery szale.
Dziesięć czapek w śnieżną kratkę
i lodową czekoladkę.
Jak nie będzie ci smakować,
to mnie możesz poczęstować!
Stanisław Jachowicz
PTASZEK W GOŚCINIE
Puk, puk, ptaszek do okienka:
„Niech tam otworzy panienka;
Bo to teraz straszna zima,
Nigdzie i ziarneczka nie ma”.
„Niech tam otworzy panienka;
Bo to teraz straszna zima,
Nigdzie i ziarneczka nie ma”.
I ptaszynie otworzyli,
Ogrzali i nakarmili,
A ptaszyna, wdzięczna za to,
Śpiewała im całe lato.
Ogrzali i nakarmili,
A ptaszyna, wdzięczna za to,
Śpiewała im całe lato.
List do św. Mikołaja
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi w tym roku proszę
nowe, czerwone kalosze
Albo nie, lepiej komputer
albo nie, niebieski skuter
albo nie, już nie chcę tego, podaruj mi coś innego
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi w tym roku proszę
ciepłe wełniane bambosze
Albo nie, lepiej maskotkę
albo nie, psa albo kota
albo nie, już nie chcę tego, podaruj mi coś innego
Drogi święty Mikołaju
co mieszkasz w dalekim kraju
podaruj mi złotą rybkę
i przyślij ją do mnie szybko
O tak, tak, przyślij ją przyślij
ona mi prezent wymyśli
ona mi chyba podpowie
czego bym mógł życzyć sobie
Koncert Jerzy Kierst
Przedstawiam wam, drodzy czytelnicy
mojego przyjaciela-dyrygenta.
Kocha się on w nutach i w muzyce
i w instrumentach.
Jest chudy, wysoki jak słonecznik,
co wyrasta nad kwiaty,
ale w ręce ma czarodziejską pałeczkę,
zaklęty patyk.
Na koniuszek tej cienkiej pałeczki
patrzą muzykusy-
lecą nuty, półnuty, ósemeczki
Słuchajcie, kto ma uszy.
Tu na skrzypcach smykami dylu-dylu,
tam-na kontrabasach.
ten gruby -trutututu-dmie na w trąbę otyłą,
krętą jak kiełbasa.
Tamten-łupu-cupu-wali w kotły
po napiętej skórze
ten znów dmucha w puzon złoty
aż oczy przymrużył.
Przedstawiam wam, moi czytelnicy
muzykantów i instrumenty.
Orkiestra wróciła z objazdu z zagranicy
z przyjacielem moim-dyrygentem.
KOLOROWY BUKIET B. Lewandowska
Do parku przyszły
z przedszkola dzieci.
Chcą zrobić z liści
barwny bukiecik.
Listki czerwone
jak malowane,
leżą pod klonem
i pod kasztanem.
Pod dębem leżą
brązowe liście.
Liście pod wierzbą
błyszczą srebrzyście.
Serduszka
złote
spadają z brzozy.
Jaś ma ochotę
w bukiet je włożyć.
Gdy ten bukiecik
stanie na stole,
ozdobi dzieciom
całe przedszkole.
spadają z brzozy.
Jaś ma ochotę
w bukiet je włożyć.
Gdy ten bukiecik
stanie na stole,
ozdobi dzieciom
całe przedszkole.
Na zdrowie - B. Lewandowska
Doktor
rybka niech nam powie,
jak
należy dbać o zdrowie!
Kto
chce prosty być jak trzcina,
gimnastyką
dzień zaczyna!
Całe
ciało myje co dzień
pod
prysznicem, w czystej wodzie.
Wie,
że zęby białe czyste
lubią szczotkę i dentystę!
Pije
mleko, wie, że zdrowo
chrupać
marchew na surowo.
Kiedy
kicha czysta chustka
dobrze
mu zasłania usta.
Chcesz,
to zobacz na obrazku,
jak
jeść jabłka bez zarazków.
Rób
tak samo, bo chcesz chyba
tak
zdrowy być jak ryba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz